Dzisiaj jak co sobote jest "Caturday" (Saturday) to chyba logiczne, przez temperature nawet mi sie lenić nie chciało, ale był czas spędzony z kotkiem i uważam go za udany, bo jakieś pół godziny temu ta moja zgnita marchewa łapała sobie chrabąszcze, tak mój kot jest zdecydowanie totalnie powalony, ale jak nie kochać takiego misiołka <3
również dzisiaj w końcu udało mi się obejrzeć do końca 5 sezon The Vampire Diaries, 22 odcinek too była jakaś totalna miazga! Wrócił z zaświatów Enzo (tak stąd pseudonim, osobiście bardzo go lubię jako postać i dlatego) Stefek też ożył, bez niego serial był by do dupy, Elena srelena też bo jakżeby inaczej, nw czemu ale te jej wieczne histeryzowanie mnie dobija i wkurza, Damon razem z BonBon zostali w tym gównie ale heloł i tak wrócą?! Ta uwielbiam ten serial, tak samo uwielbiam Game of Thrones *.* i filmy z Chaning'iem Tatum'em.
Jutro jade do Poznania < w końcu sie wyrwe z tej dziury! > party z przyjaciółmi, brat, bratanica, bratowa na 4 dni wróce do mojego normalnego życia w dużym mieście a nie na jakimś zadupiu, a już 4 sierpnia obóz w Navigare i POKER! Życie na chillu z najlepszymi ziomsami! < wtedy mogę żadziej pisać ale się coś wymyśli>
okok to ja lece pogram sobie jeszcze w coś albo nie wiem, papapapapa parapapa
See Ya Jutro